Gmina Rudniki znów znalazła się na czołowych stronach mediów. Nie tylko tych wojewódzkich, ale także ogólnopolskich. Byłby to powód do zadowolenia, ale - niestety - nie jest, bo opisywane sprawy dotyczą faktów, które jeszcze nie miały miejsca w historii naszego lokalnego samorządu - zarzutów dla wójta i przewodniczącego Rady Gminy.
Rudniki zawsze miały dobre notowania. Panowała opinia, że to gospodarna i dobrze zarządzana gmina. Duża w tym zasługa Andrzeja Pyziaka, który był wójtem przez ponad 20 lat. W 2018 roku przyszła „dobra zmiana” i stało się najgorsze, co mogło się stać. Dwie najważniejsze osoby w gminie - najpierw przewodniczący Rady, a później sam wójt - otrzymały prokuratorskie zarzuty. Dotyczyły one wyłudzenia określonych kwot pieniędzy. Obaj panowie - jako nauczyciele - pobierali wynagrodzenie za niezrealizowane lekcje, bo w tym samym czasie byli na sesji Rady Powiatu (wójt) lub Rady Gminy (przewodniczący).
Wójt Grzegorz D. nie przyznał się do winy i nie komentował sprawy. Teraz - gdy prokuratura skierowała wobec niego akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Oleśnie - wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że „To polityczna próba usunięcie mnie z zajmowanego urzędu”. Mówił o „półprawdach i pomówieniach”, kwestionował materiał dowodowy, apelował do środowiska dziennikarskiego o „zachowanie obiektywizmu i rzetelności”. Nieco dziwić może to ostatnie, bowiem żadne z mediów nie komentowało sprawy, a jedynie publikowało informacje otrzymane z prokuratury, a tym przecież nie można zarzucić braku obiektywizmu i rzetelności.
O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Opole. Całość tekstu oraz pełne oświadczenie wójta, a także wypowiedź Stanisława Bara, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Opolu można przeczytać oraz wysłuchać tu:
Później o zarzutach do Grzegorza D. oraz Jarosława M. napisał Portal Samorządowy, przy okazji informując, iż obu urzędnikom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Z treścią tekstu można się zapoznać tu:
Sprawa czterech zarzutów dla wójta oraz pięciu dla przewodniczącego Rady Gminy nie uszła również uwadze Portalowi Parlamentarnemu wnp.pl, Serwisowi Samorządowemu Polskiej Agencji Prasowej oraz prestiżowemu portalowi Niezależna - opublikowały one informacje, które można przeczytać tu:
Również Regionalna Telewizja Opole na swojej stronie internetowej zajęła się sprawą prokuratorskich zarzutów dla wójta gminy Rudniki i wnioskiem skierowanym do Sądu Okręgowego w Oleśnie. Z tekstem można zapoznać się tu:
Kilka dni po publikacji wspomnianych informacji wójt poszedł na urlop. Może w tym czasie przypomni sobie, że gdy postępowanie sądowe toczyło się wobec byłego dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej w Rudnikach, to zawiesił go w obowiązkach. Tłumaczył to w następujący sposób: „Na czas procesu dyrektor powinien być natomiast odsunięty od pełnienia obowiązków. Powaga sprawowanej funkcji dyrektora szkoły wymaga nieposzlakowanej opinii oraz pozostawania ponad wszelkimi podejrzeniami”.
Nie brakuje opinii, że taką samą miarkę wójt powinien przyłożyć do swojej sprawy i do czasu sądowego rozstrzygnięcia odsunąć się od zarządzania gminą.
Warto przypomnieć, że pan wójt przegrał sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Opolu, który za bezzasadne uznał zwolnienie z pracy byłego dyrektora szkoły w Rudnikach. Wcześniej nie respektował postanowień Wojewódzkiej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Opolskim oraz Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Ministrze Edukacji Narodowej - w obu przypadkach korzystnych do byłego dyrektora.