Co teraz zrobi wójt?

Sprawa zawieszenia dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach zaczyna przypominać niekończącą się opowieść. Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać...

Przypomnijmy - w grudniu 2018 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, wójt Grzegorz Domański zawiesił w obowiązkach dyrektora Andrzeja Krzaka, przeciwko któremu od września 2018 roku toczy się postępowanie sądowe. Pan dyrektor odwołał się do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Opolskim, która uchyliła decyzję pana wójta. Ten z kolei odwołał się do komisji przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. Ta utrzymała w mocy postanowienie komisji wojewódzkiej. Oznaczało to, iż dyrektor Krzak powinien wrócić do pełnienia swoich obowiązków.

Jednak nie wrócił, bo wójt Domański zawiesił go tym razem jako nauczyciela pełniącego obowiązki dyrektora. Co ciekawe za rzekome zaniedbania z okresu, kiedy wydający takie postanowienie nie był wójtem! Jak łatwo się domyślić dyrektor Krzak odwołał się. Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli 27 marca 2019 roku w całości uchyliła zarządzenie wójta. Uznała, że zarzuty pod adresem Andrzeja Krzaka są mało poważne i „nie wypełniają dyspozycji wiarygodności”.

W konkluzji decyzji czytamy „W ocenie Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Opolskim nie występują przesłanki wskazujące na konieczność odsuniecie nauczyciela pełniącego obowiązki dyrektora od pełnienia przez niego obowiązków”.

Co teraz zrobi wójt? Ponownie odwoła się do MEN?

Warto przy okazji całej tej sprawy przeanalizować koszty, jakie w wyniku zawieszenia dyrektora Krzaka - uznanego przez dwie odrębne komisje za niezasadne - ponosi gmina Rudniki.

Te koszty to:

1. Wymiana pieczątek

2. Zmiana przez firmę zewnętrzną kodów alarmu i monitoringu

3.Wypłacanie dwóch dodatków funkcyjnych i motywacyjnych (obecnej pani dyrektor oraz zawieszonemu-odwieszonemu dyrektorowi)

4. Pani Borek, nowa dyrektor szkoły, z uwagi na pełnienie stanowiska kierowniczego, korzysta ze zniżki godzin. W związku z tym zrezygnowała z godzin w Żytniowie i w Rudnikach. W Żytniowie na jej miejsce przyjęto nowego nauczyciela. Podobnie w Rudnikach, gdzie zatrudniono osobę, z którą wcześniej rozwiązano umowę o pracę i wypłacono kilkumiesięczną odprawę. Koszty obu nauczycielek to wynagrodzenie plus składki ZUS.

5. Za zawieszonego w obowiązkach dyrektora Krzaka, który przez cały czas pobiera wynagrodzenie, realizowane są płatne zastępstwa (nie jest natomiast realizowana podstawa programowa), które realizują różni nauczyciele. Za wszystkie lekcje pana Krzaka gmina płaci teraz podwójnie.

Jak widać rozgrywki personalne wójta Domańskiego z panem Krzakiem kosztują podatnika już kilkanaście tysięcy złotych. Poprzedni wójt pozyskiwał pieniądze dla gminy, nowy na razie je marnuje, zaspokajając soje ego.