W ostatnich kilku miesiącach 2018 roku, gdy na emeryturę przeszła Marianna Krzykawiak, sekretarz gminy, jej obowiązki przejęła Iwona Napieraj, dotychczasowa wicewójt, a to stanowisko wójt Andrzej Pyziak zlikwidował. Gdy nastała nowa władza wójt Grzegorz Domański przywrócił je. Od stycznia powołał na nie mgr inż. Annę Sekiendę.
Niejako na powitanie pani wicewójt wprowadziła się do nowego, wyremontowanego gabinetu. Kosztował on gminę 10 tysięcy 162 złote. Czym na taki prezent mgr inż. Anna Sekienda sobie zasłużyła? Może swoim niezwykłym zaangażowaniem w jesiennej kampanii wyborczej po stronie kandydata Grzegorza Domańskiego.
Pani Sekienda (z domu Birlet), rodzina z żoną Dariusza Niedrygosia, także wspierającego Grzegorza Domańskiego, jak cień jeździła za wójtem Pyziakiem na jego spotkania wyborcze i - wraz z bratem, którego firma rozwieszała banery reklamowe Komitetu Wyborczego Wspólna Gmina Grzegorza Domańskiego - zasypywała Andrzeja Pyziaka gradem podchwytliwych, często dziwnych pytań, na które trudno było odpowiedzieć bez wglądu do odpowiednich dokumentów. Była na spotkaniach w Dalachowie, Rudnikach, Jaworznie i Żytniowie.
To chyba w podziękowaniu za to zaangażowanie nowy wójt zaproponował pani Sekiendzie stanowisko swojej zastępczyni, przydzielając jej pieczę nad rudnicką oświatą (krótko po objęciu władzy Grzegorz Domański zlikwidował Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej). Jakie doświadczenie w tej dziedzinie ma pani wicewójt? Pracowała w salonie sprzedaży telefonów komórkowych, krótko w firmie z branży drogowej (na stronie gminy można przeczytać, iż ma doświadczenie z zakresu zamówień publicznych w drogownictwie), nie za długo w Neapco Europe Praszka. Jak to wszystko ma się do oświaty? Nijak. Czy więc nie będzie tak, iż gminną oświatą rządził będzie wujek Darek
W gminie aż huczy, iż wkrótce ogłoszony zostanie przetarg na obiekty po dawnej Spółdzielni Kółek Rolniczych w Rudnikach, a za bezcen wykupi je brat pani mgr inż. Sekiedny (ten sam, który jeździł z nią na zebrania wyborcze, a jego pracownicy rozwieszali banery Grzegorza Domańskiego), który aktualnie wynajmuje pomieszczenia SKR na prowadzenie swojej działalności gospodarczej.
Cóż, dług wdzięczności trzeba jakoś spłacić.
O tym, jak pani mgr inż. radzi sobie z oświatą napiszemy już wkrótce.