Oskarżeni bronią oskarżonego

Po przegranych m.in. przez Piotra Rasztara oraz Grzegorza Domańskiego wyborach w 2014 roku w czasie następnej kadencji wójta Andrzeja Pyziaka powstała strona internetowa moje-rudniki.pl oraz profil na facceboku. Jak mogliśmy wówczas przeczytać „Strona jest protestem przeciwko lokalizacji wiatraków w gminie Rudniki, jak również protestem przeciwko postępowaniu Wójta i UG nie tylko w tej sprawie”.

Strona na bieżąco zamieszczała informacje szkalujące ówczesną władzę, a także rysunki ośmieszające osoby, które zajmowały jakiekolwiek stanowiska w gminie Rudniki, natomiast w pozytywnym świetle pokazywała kampanię wyborczą obecnego wójta Grzegorza Domańskiego. Natomiast wszelkie negatywne komentarze - np. ten jak obecny radny Karol Włóka, wówczas nauczyciel gimnazjum w Rudnikach kosił w czasie wakacji trawę na posesji Dariusza Niedrygosia, wtedy dyrektora tej placówki - były usuwane. Potem administrator strony postanowił, że komentarze będą przechodziły weryfikację. Strona została zamknięta pod koniec 2018 roku, po wygranych przez Grzegorza Domańskiego wyborach na wójta.

Po kilku latach przed Sądem Rejonowym w Oleśnie dobiega końca sprawa przeciwko redaktorowi strony moje-rudniki.pl Robertowi T. Ten powołał na świadków trzy osoby, które spotkały się, korespondowały lub wielokrotnie rozmawiały telefonicznie z Robertem T. Pierwszą z nich jest była nauczycielka Gimnazjum Publicznego w Rudnikach, adresująca koperty z anonimami na różne osoby do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Drugi świadek to Dariusz N., obecny dyrektor szkoły w Dalachowie, czekający na proces przed oleskim sądem za wyłudzenie kwoty 8800,00 zł. Trzecim świadkiem jest obecny wójt, przeciwko któremu toczy się już proces przed oleskim sądem. Grzegorz Domański przyjął wynagrodzenie za lekcje, których - jako ówczesny dyrektor i nauczyciel szkoły w Dalachowie - w rzeczywistości nie przeprowadził. Czy tacy świadkowie mogą być wiarygodni?