Kiedy w październiku 2021 roku wójt Grzegorz Domański podczas spotkania z mieszkańcami Rudnik powiedział, że gmina wycofuje się z pomysłu sprzedaży działek po byłej Spółdzielni Kółek Rolniczych przy ul. Targowej 2, lokalna społeczność nie kryła zadowolenia z takiej decyzji. Bo przypomnieć warto, że w przeprowadzonej ankiecie zdecydowana większość mieszkańców - 253 z 291 - opowiedziała się przeciwko pomysłowi władzy. Poza tym cena za atrakcyjny teren w centrum miejscowości - wraz z zabudowaniami - ustalona została na 700.000 złotych, co wydawało się śmiesznie mało.
Nie minęło jednak kilka miesięcy, a temat działek wrócił. Tym razem sprawą zostali ponownie zainteresowani radni. Uczynił to pan Krzysztof Birlet, najemca SKR-u, prywatnie brat pani Anny Sekiendy, zastępczyni wójta. 20 stycznia zorganizował on w godzinach wieczornych prywatne spotkanie w gronie radnych. Niestety, w niepełnym składzie. Nie zostali na nie zaproszeni: Anna Lach, Mariusz Stanek oraz Dariusz Zaręba - radni, którzy w marcu 2021 roku napisali list protestacyjny do wójta Domańskiego i Jarosława Marchewki, przewodniczącego Rady Gminy. Zaproszenia nie przyjęła natomiast pani Honorata Klimek. W trakcie spotkania niemal wszyscy opowiedzieli się za sprzedażą działek przy ul. Targowej 2. Wyłamał się tylko jeden. Z zasłyszanych informacji wiemy, że był nim radny Karol Włóka.
Takie postępowanie pana Birleta należy napiętnować - jest, delikatnie mówiąc, niemoralne.
W poniedziałek 14 lutego odbędzie się wspólne posiedzenie komisji stałych rady, które ma być poświęcone sprawie działek po byłej SKR.
Czyżby październikowe słowa wójta na spotkaniu z mieszkańcami zostały rzucone na wiatr?
Tymczasem radny Mariusz Stanek i Ewa Sarowska, pani sołtys Rudnik, 26 stycznia wystosowali pismo do wójta i przewodniczącego rady, w którym przedstawili pomysły na zagospodarowanie nieruchomości przy ul. Targowej 2.
„Przekazujemy na ręce Pana Wójta Grzegorza Domańskiego oraz Rady Gminy w Rudnikach wskazówki i opinie mieszkańców, co do dalszego wykorzystania wspomnianych nieruchomości ze wskazaniem jak mieszkańcy naszej gminy widzą nie tylko bieżące, ale i przyszłe funkcje gospodarcze i społeczne tego miejsca. Głos w tej sprawie zabrały także organizacje i grupy społeczne będące wyrazicielami szerszej grupy osób, które skupiają w swoich strukturach. Przyszłość i teraźniejszość tego miejsca nie jest obojętna przeważającej liczbie mieszkańców samych Rudnik, co zamanifestowali wyrażając opinie w ankiecie przeprowadzonej przez Radę Sołecką miejscowości, jak również składając podpisy na listach społecznych, by nie sprzedawać tych nieruchomości...”
Wśród pomysłów na zagospodarowanie działek po byłej SKR znalazły się:
1. Przekazanie części pomieszczeń na działalność sołectwa, odnowy wsi, koła emerytów, związku pszczelarskiego i innych organizacji społecznych
2. Budowa nowej strażnicy dla OSP Rudniki
3. Budowa posterunku policji
4. Pomieszczenia dla gabinetów specjalistycznych, w tym punktu pobrań próbek do badań laboratoryjnych
5. Dom Pomocy Społecznej (uwzględniając bliskość ośrodka zdrowia i centralne położenie w gminie - bliski dojazd)
6. Eko-bazarek, mniejsze targowisko dla produktów lokalnych
7. Pomieszczenia dla rozwoju i rekreacji dzieci i młodzieży (kręgielnia, sala zabaw dla małych dzieci)
8. Pomieszczenia przeznaczone na działalność usługowo-handlową (mini galeria)
9. Pokoje dla gości gminy lub imprez organizowanych przez GOKSiR
Dalej autorzy listu piszą: „Wyżej wymienione pomysły były najczęściej wymieniane w korespondencji mailowej, w pismach do pani sołtys Rudnik i radnego Mariusza Stanka oraz w rozmowach, które mieszkańcy odbywali z w/w osobami. Mamy świadomość, że przedstawione pomysły nie stanowią zamkniętej listy, a początek do wykonania pogłębionej analizy zagospodarowania i wykorzystania potencjału tej nieruchomości.
Rekomendujemy, by wspólnie z Wójtem i Radą Gminy rozszerzyć listę pomysłów, a następnie poddać ją konsultacjom społecznym w szerokim zakresie, by realizowana wizja zagospodarowania tego miejsca miała faktyczne poparcie naszej społeczności”.