O tej sprawie wróbelki ćwierkały już od kilku miesięcy, mówiła też gminna „poczta pantoflowa”. W końcu bomba pękła i okazało się, że mamy w Rudnikach kolejną, trzecią już AFERĘ z udziałem prominentnej osoby z kręgów władzy! Do przewodniczącego Rady Gminy i wójta dołączył Dariusz N., jeden z najbardziej zaufanych ludzi wójta Grzegorza Domańskiego, główny architekt jego kampanii wyborczej, były dyrektor Gimnazjum Publicznego w Rudnikach, aktualnie dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Dalachowie.
Dariuszowi N. prokurator przedstawił zarzuty wyłudzenia znacznej kwoty pieniędzy za lekcje, które w rzeczywistości nie odbyły się. Co ciekawe, to takie same zarzuty, jakie usłyszeli wcześniej przewodniczący Rady i wójt. O ile jednak ci dwaj panowie „rzucili się” na jakieś drobne, o tyle oszustwo, którego zdaniem śledczych dopuścił się Dariusz N. sięga prawie 9000 złotych. Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Oleśnie.
Sprawa dotyczy roku szkolnego 2014/2015. Rudnickie gimnazjum realizowało wówczas unijny projekt „Wyrównywanie Szans Edukacyjnych Uczniów Wiejskich Gimnazjów Opolszczyzny”, który był współfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego”. W szkole miały być prowadzone dodatkowe zajęcia dla dzieci i młodzieży. Jak ustalono w postępowaniu Dariusz N. wypłacił sobie wynagrodzenie za 60 lekcji, których nie zrealizował.
Jako pierwsze o sprawie poinformowało Radio Opole. Aby nie być posądzonym o manipulowanie faktami i liczbami, cytujemy wypowiedź Stanisława Bara, rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Opolu, dla tej rozgłośni: „Zarzuca się mężczyźnie to, że poświadczył nieprawdę w dokumentacji, wskazując, iż przeprowadził zajęcia dodatkowe z języka polskiego. W istocie te zajęcia nie miały miejsca i w tej sposób doprowadził do wypłacenia sobie wynagrodzenia z tytułu przeprowadzonych rzekomo zajęć w wysokości ośmiu tysięcy ośmiuset złotych”.
O tym, co wydarzyło się w Rudnikach informują również ogólnopolskie media. Portal „Dziennik.pl” w dziale edukacja grzmi „Dyrektor szkoły z zarzutami wyłudzenia pieniędzy”, zaś Portal Samorządowy „Dyrektor brał pieniądze za lekcje, których nie było - są zarzuty”. Sprawę - na swojej stronie internetowej - opisuje również Super Express, a tekst zatytułował „Dyrektor wyłudzał pieniądze za lekcje?! Prokurator nie ma wątpliwości”. Informację rozpoczyna od stwierdzenia „Niesamowita historia w jednej ze szkół w powiecie oleskim”. Portal internetowy Wirtualna polska „Lekcje nigdy się nie odbyły. Dyrektorowi szkoły grozi 8 lat więzienia”.
Jak informują wszystkie media Dariusz N. nie przyznał się do winy. Odmówił także złożenia zeznań.
Oszustwo, które zarzuca się podejrzanemu nauczycielowi zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Mieszkańcy mają prawo czuć się oburzeni. Po raz kolejny gminny prominent zrobił Rudnikom antyreklamę. Czy może być jeszcze gorzej? Pewnie może, bo sądowa sprawa wójta nie została jeszcze zakończona.
Przypomnijmy, że to właśnie m.in. Dariusz N. doniósł na Andrzeja Krzaka, dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej w Rudnikach do prokuratury, a teraz wpadł we własne sidła.
We wtorek 30 listopada Dariusz N. brylował na rudnickiej imprezie szkolnej związanej z przekazaniem sztandaru - przemawiał i tryskał humorem. Tydzień później bryluje w internecie z aferą godzinową. Ciekawe, jak w tej sytuacji zachowa się wójt - czy odwoła Dariusza N. ze stanowiska dyrektora PSP w Dalachowie lub zawiesi go w pełnieniu obowiązków?
Historia zatoczyła koło. Wójt Domański zawiesił Andrzeja Krzaka dzień przed wigilią 2018 r, sam usłyszał prokuratorskie zarzuty przed sylwestrem 2020 roku, a Dariusz N. - przed Mikołajem 2021.