Dla TVP wójt zmienił zdanie

Z końcem czerwca - zgodnie z planem - zakończona została budowa zbiornika wodnego w Jaworku. Cieszy widok tego miejsca widok i rozpiera duma, że w naszej gminie powstał jeszcze jeden pięknie zagospodarowany zakątek. A dodać należy, że nie ma dnia, aby ktoś tam nie przebywał.

Przygotowanie tej inwestycji trwało prawie 10 lat. Najpierw był wykup terenu od rolników, potem badania geologiczne, opracowanie koncepcji, następnie projekt, a jeszcze później wnioski o dofinansowanie i na koniec wykonawstwo. Ale sukces wieńczy dzieło, za co należą się podziękowania byłemu wójtowi, panu Andrzejowi Pyziakowi, który był inicjatorem całego przedsięwzięcia, właścicielom nieruchomości za odsprzedaż gruntów, a projektantom i hydrologom za zaangażowanie i precyzję. Ale szczególne podziękowanie należałoby skierować do dra Krzysztofa Spałka z Uniwersytetu Opolskiego za całościowy nadzór przyrodniczy. Znakomicie spisała się też firma wykonująca zadanie. Wykazała się solidnością, rzetelnością i dotrzymywaniem terminów. Do sukcesu przyczynili się także pracownicy Urzędu Gminy, którzy bezpośrednio pilotowali ten projekt, a także pan marszałek województwa opolskiego i jego służby. Podziękowania należą się też radnym poprzedniej kadencji, którzy wspierali ten projekt. Jest to sukces zbiorowy i wyróżniający gminę Rudniki na mapie hydrogeologicznej województwa. Możemy być dumni, że udało się to przedsięwzięcie zrealizować i że wszyscy będziemy z niego przez wiele lat korzystać.

Zdziwiła nas ostatnio wypowiedź obecnego wójta w niedawno emitowanym programie TVP Opole. Pan Domański zapraszał w nim wszystkich nad nowo oddany zbiornik. Minęło zaledwie 6 miesięcy i wójt zmienił zdanie, co do tej inwestycji. Lepiej późno niż wcale. A przecież wszyscy pamiętamy, jak w swojej kampanii krytykował to przedsięwzięcie. Mówił wtedy, że jest to inwestycja nietrafiona, kosztowna i zbędna. Dobrze jednak, że nie udało się panu wójtowi i pani wicewójt tej inwestycji zatrzymać. Pewnie stało się tak dlatego, że gdy objęli swoje stanowiska, to prace i finansowanie były już daleko zaawansowane. Należy przypomnieć, że gmina sfinansowała tylko 15 % całej inwestycji, tj. ok 400 tys. zł, a pozostałe środki stanowią dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej.

Bardzo krytycznie w tej sprawie wypowiadała się także pani wicewójt, która w styczniu na zebraniu sołeckim w Bobrowej zapowiedziała, że nie weźmie udziału w odbiorze tej inwestycji, bo ona jest nikomu niepotrzebna. Dodać należy, że pani Sekienda szczyci się dyplomem wyższej uczelni z ochrony środowiska. Dziwi więc fakt, że zamiast popierać przedsięwzięcie mające na celu odnowę flory i fauny wodnej, ona je ostro krytykuje. Czyżby dlatego, że inicjatorem był poprzedni wójt? Obecnie słyszymy, że rząd podejmuje prace nad uruchomieniem programu małej retencji, eksperci zapowiadają, że problemy suszowe będą jeszcze większe i że mała retencja jest działaniem niezbędnym, aby zapobiec stepowieniu, a pani wicewójt - specjalistka od ochrony środowiska - jest temu przeciwna! To świadczy, że pani Sekienda z ekologią jest na bakier, bo fotowoltaika jest przez nią też źle widziana, czego świadectwem jest jej sprzeciw, który zgłosiła w sprawie lokalizacji takiej inwestycji w Janinowie. I chyba zdania nie zmieniła, bo rolnicy wciąż mają problemy z lokalizacją takich instalacji na swoich gruntach.

Zachęcamy również wszystkich, którzy interesują się sprawami naszej gminy, do zapoznania się z „Raportem o stanie gminy”. Wykonanie takiego nakłada zmieniona ustawa samorządowa. Raport ten za 2018 r.(strona bip urzędu gminy - raport o s.g. ) jest dowodem, że gmina Rudniki po ostatniej kadencji została następcom pozostawiona w wyśmienitej kondycji finansowej. Stan finansów jest najlepszy w tej kategorii wśród gmin województwa opolskiego i stanowi zaprzeczenie pomówieniom o złym zarządzaniu gminą przez Andrzeja Pyziaka, poprzedniego wójta..

Również zakończona w lipcu kompleksowa kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej nie wykazała naruszeń prawa.