W artykułach „Trudne dni wójta” (7 stycznia 2020) oraz „Głośno w całej Polsce” (9 stycznia 2020) pisaliśmy o zarzutach, które obecnemu wójtowi gminy Rudniki postawiła prokuratura w Oleśnie. Zarzuty dotyczyły lat 2012-2014, gdy wójt był nauczycielem i dyrektorem Publicznej Szkoły Podstawowej w Dalachowie i jednocześnie sprawował mandat radnego powiatowego. Zdaniem prowadzących postępowanie obecny włodarz gminy Rudniki poświadczył nieprawdę w dokumentacji prowadzonych przez siebie zajęć. Mówiąc prościej - podpisywał się w dzienniku, choć nie prowadził lekcji, bo w tym czasie był na posiedzeniu Rady Powiatu. Prokuratura zarzuca mu wyłudzenie nienależnego wygrodzenia, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. W tym miejscu przypomnieć warto, że wcześniej podobne zarzuty usłyszał przewodniczący Rady Gminy Rudniki, który jest nauczycielem m.in. w Szkole Podstawowej im. Andrzeja Wajdy.
Jak podało Radio Opole wójt nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. By ustalić, jak rzeczywiście było i mieć „czarno na białym” prokuratura podjęła próby dotarcia do dzienników szkolnych z tamtego okresu. Problem w tym, że one... zniknęły.
W zeszłym tygodniu na policji w Oleśnie rozpoczęły się przesłuchania nauczycieli, którzy w latach 2012-2014 pracowali w szkole w Dalachowie. Odbywały się one nawet w soboty. Następne osoby czekają w kolejce. Co ciekawe wójt wysyła na każde przesłuchanie świadka swojego obrońcę, aby ten dokładnie przysłuchiwał się zeznaniom. Obrońcą wójta jest radca prawny, który świadczył usługi dla gminy Rudniki w minionym roku kalendarzowym.
W kuluarach mówi się głośno, że sprawa dotyczy głównie zaginionych dzienników lekcyjnych. W lokalnej społeczności powtarzane są pytania, za czyjej kadencji dokumenty „wyparowały” - byłego dyrektora (a obecnego wójta), czy jego następcy - Dariusza Niedrygosia.
Przesłuchania odbywają się również w Komisariacie Policji w Praszce. Tam ostatnio stawili się wójt Grzegorz Domański oraz Anita Borek, do niedawna pełniąca obowiązki dyrektora szkoły w Rudnikach, którą obecnie kieruje Piotr Rasztar. Postępowanie dotyczy m.in. nieprawidłowości przy opracowaniu Arkusza Organizacji Pracy Publicznej Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Wajdy w Rudnikach oraz zarządzenia wójta gminy Rudniki z dnia 21 grudnia 2019 roku w sprawie zawieszenia Andrzeja Krzaka w pełnieniu obowiązków dyrektora PSP w Rudnikach, które w marcu 2020 roku zostało uchylone przez Odwoławczą Komisją Dyscyplinarną dla Nauczycieli przy Ministerstwie Edukacji Narodowej. W tej sprawie Anita Borek i Grzegorz Domański przesłuchiwani byli już dwukrotnie. Czas pokaże czym to śledztwo prokuratury zakończy się.
Dowiedzieliśmy się także, iż śledczy mają na tapecie również realizację przez szkołę w Rudnikach jednego z projektów unijnych, w realizacji którego brali udział Piotr Rasztar z żoną oraz Dariusz Niedrygoś.
Do dyrektora PSP w Rudnikach Piotra Rasztara został wysłany wniosek o udzielenie informacji publicznej dotyczącej Arkusza Organizacji Pracy PSP w Rudnikach na rok szkolny 2020/2021. Po otrzymaniu odpowiedzi i jej przeanalizowaniu przedstawimy ją na naszej stronie.