Pani dyrektor zrezygnowała

Z dniem 31 sierpnia mija kadencje Agaty Polak na stanowisku dyrektora Publicznej Szkoły Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Jaworznie. Dlatego też 12 marca 2020 roku wójt gminy Rudniki Grzegorz Domański wydał zrządzenie nr 0050.28.2020, w którym ogłosił konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora w tej placówce.

Minęły zaledwie dwa tygodnie, a wójt 27 marca... unieważnił swoje zarządzenie w tej sprawie, co uczynił zarządzeniem nr 0050.31.2020. Jaki był powód? Kolejne zarządzenie (nr 0050.52.2020) w sprawie konkursu na dyrektora PSP w Jaworznie pan wójt wydał 28 maja 2020 roku. Termin składania dokumentów został w nim wyznaczony na 12 czerwca.

Termin więc już minął. Jak się dowiedzieliśmy pani Agata Polak postanowiła nie przystępować do konkursu. Swoją rezygnację z ubiegania się o stanowisko uzasadniła brakiem możliwości dalszej współpracy z obecnymi władzami gminy, ze strony których spotkały ją przykrości. Przy okazji skierowała wiele ciepłych słów pod adresem poprzedniego wójta Andrzeja Pyziaka oraz Elżbiety Ciszkiewicz, byłej dyrektorki zlikwidowanego przez obecną władzę Biura Obsługi Oświaty Samorządowej. I choć czasami bywały między stronami różnice stanowisk, to zawsze udawało się wypracować dobre rozwiązanie.

W lokalnym środowisku mówi się, że chęć na stanowisko dyrektora szkoły w Jaworznie mają dwie osoby. Jedną z nich jest nauczycielka języka angielskiego w Publicznej Szkole Podstawowej w Dalachowie, gdzie dyrektorem jest Dariusz Niedrygoś - osoba zasłużona w kampanii wyborczej Grzegorza Domańskiego z 2018 roku. Drugą - nauczyciel wychowania fizycznego szkoły w Jaworznie, działacz Związku Nauczycielstwa Polskiego, przyjaciel obecnej władzy, który wielokrotnie „walczył” z obecną jeszcze dyrektorką.

Jeśli te przewidywania potwierdzą się, to wiadomo, iż jeden z nauczycieli zwolni godziny dla innego, pracującego już w gminie, prawdopodobnie dla kogoś powiązanego z obecną władzą, która dba o swoich. A kolejnym przykładem tego jest zatrudnienie w sekcji komunalnej Urzędu Gminy w Rudnikach przyjaciela jednej z radnych.