Nie od dziś wiadomo, że władza wiarygodna, to władza między innymi prawdomówna. A jak z tą prawdomównością jest u naszego wójta? Życie pokazuje, że można mieć do niej - mówiąc delikatnie - zastrzeżenia.
Dnia 28 grudnia 2018 r. Rada Gminy Rudniki podjęła uchwałę nr IV/23/2018 w sprawie likwidacji Biura Obsługi Oświaty Samorządowej w Rudnikach, którym przez wiele lat kierowała pani Elżbieta Ciszkiewicz.
Na tej samej sesji wójt Grzegorz Domański poinformował, iż jego zastępcą zostanie pani Anna Sekienda i to ona będzie odpowiadała za sprawy gminnej oświaty. Powiedział również - w nawiązaniu do likwidacji BOOŚ - że w przypadku wypowiedzenia przez pracodawcę dotychczas obowiązującej umowy, obowiązuje odprawa.
Pani Elżbieta Ciszkiewicz wypowiedzenie dostała w styczniu 2019 r. Na dokumencie widnieje zapis, że odprawa się jej należy. I co? Jakiś czas później pani Ciszkiewicz została pisemnie poinformowana przez wójta Grzegorza Domańskiego, że odprawa... jej się nie należy.
W tej sytuacji pani Ciszkiewicz - i nie ma co się temu dziwić - złożyła pozew do Sądu Pracy w Opolu.
Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej zostało zlikwidowane, jednak na początku maja 2019 r. w Urzędzie Gminy utworzono Referat Oświaty, którego kierownikiem została pani Aleksandra Białkowska. Zatem stanowisko kierownicze nie zostało zlikwidowane, Dodatkowo natomiast utworzono stanowisko zastępcy wójta, a została nim Anna Sekienda, mająca się zająć sprawami oświaty.
Przypomnijmy sobie maj 2018r. Wójtem był Andrzej Pyziak, nie było stanowiska zastępcy, a oświatą zajmowało się Biuro Obsługi Oświaty Samorządowej (pani Elżbieta Ciszkiewicz).
Teraźniejszość wygląda ta: wójt Grzegorz Domański, zastępca wójta - Anna Sekienda (odpowiedzialna za sprawy oświaty), Referat Oświaty - Aleksandra Białkowska.
Reasumując - w ciągu kilku miesięcy wójt Domański zlikwidował BOOŚ, a utworzył dwa nowe stanowiska.
Przy tym wszystkim należy pamiętać, że jest wygaszane gimnazjum rudnickie i zwalniani są nauczyciele, ale pani Sekienda nie miała nic do powiedzenia na ten temat podczas majowej sesji Rady Gminy.
Warto byłoby przeanalizować jakie koszty gmina przeznacza na osoby zajmujące się oświatą za czasów wójta Pyziaka i o ile są wyższe obecnie.
A wójtowi Domańskiemu warto przypomnieć powiedzenie jednego z bohaterów znanej polskiej komedii „Sami swoi”: - U mnie słowo droższe od pieniędzy.